Jeśli jesteś fanem starej szkoły EDM, nie ma wątpliwości, że słyszałeś przełomowy hit ATB z 1998 roku,”9 PM (Till I Come)”. Nie tylko utwór pozostaje chwytliwy jak cholera, to przypomnienie, kiedy trance rządził wykresami EDM na przełomie wieków. Dla Artysty, Andre Tannebergera, przez ostatnie dwie dekady pozostawał dość aktywny jako producent. Zobacz jego wyprzedany koncert w Exchange LA w miniony weekend, gdzie grał wspaniały set, pokazując, gdzie trance był i gdzie trance może iść. Mieliśmy okazję porozmawiać z Andre przed jego występem w legendarnym klubie LA. Bardziej niż cokolwiek innego, Andre pokazał, jak entuzjastyczny jest jako artysta i jak chętnie wraca na drogę. Oto nasza rozmowa za kulisami poniżej.

Hej Andre! Dziękujemy za rozmowę. Jak Ci minął rok? Jak bardzo cieszysz się z powrotu na drogę?

„Nie mogę powiedzieć, jak bardzo jestem podekscytowany. Powrót do USA to jak powrót do domu i tym razem jest naprawdę ciepło. Jestem wdzięczny, że mam teraz trochę słońca. Więc dokładnie kiedy covid zaczął, to był okropny czas dla nas wszystkich. Ale jestem wdzięczny, że spędziłem tyle czasu z moim małym dzieckiem. Ale po półtora roku chcę wrócić na scenę. Chcę być przed ludźmi. Robiłem dużo muzyki, a kiedy jesteś w studio i tworzysz muzykę, musisz sobie wyobrazić, jak ludzie reagują na muzykę. Teraz widzę twoje reakcje. Muszę być na scenie, a szczególnie w USA, to niesamowite, uwielbiam być z powrotem.”

Nad czym pracowałeś pod względem muzycznym? Oczywiście, ze światową pandemią, producenci mieli dużo czasu na głowie. Co zrobiłeś ze swoim nowym znalezionym wolnym czasem?

„Oczywiście, na początku spędziłem dużo czasu z moim synem, a po drugie, oczywiście, dodałem dużo czasu w studiu. Tak, zrobiłem wiele rzeczy, Twoja miłość (9 PM) był dokładnie tym razem, miałem duży sukces, na całym świecie z utworem, ale z drugiej strony, nie zapominam o życiu klubowym. Właśnie wydałem EP-kę DJ Edition, pierwszą EP-kę. To typowe ATB na drodze. Często pracuję nad nowymi rzeczami. W tej chwili pracuję nad nowym singlem, nową EPką, pracuję też nad albumem. Dobrą rzeczą w spędzaniu dużo czasu w studio jest kreatywność.”

Jesteś w grze od dawna. Od 21 minęły 23 lata. Jak nadal znajdujesz inspirację jako producent i jak myślisz, jak ewoluowałeś w ciągu ostatnich dwóch dekad?

„Nie wiem. Rzecz w tym, że naprawdę nie potrafię tego wyjaśnić, po pierwsze, to moja miłość do muzyki. Druga rzecz, to zawsze mała część, no wiesz, bycia z ludźmi, których dokładnie wiem, co kochają w ATB, ale jestem bardzo otwarty na różne rodzaje muzyki. Nie chcę po prostu robić rzeczy klubowych, nie chcę po prostu robić rzeczy radiowych, nie chcę po prostu robić rzeczy ambientowych, chcę robić wszystkie te rzeczy. Więc czasami ludzie nie rozumieją, dlaczego jestem teraz w radiu. Inni nie rozumieją, dlaczego właśnie robię instrumentalny utwór. Nie obchodzi mnie to. Może to część mojego sukcesu, robię to, co kocham. Nawet jeśli ludzie myślą, że to bardzo komercyjne, to mi się podoba. Nawet jeśli ludzie myślą, że to bardzo podziemne, jestem lovin.g it. I to właśnie radzę młodym producentom, ludziom, którzy robią muzykę. Rób to, co kochasz. Nie dbaj o to, co jest skategoryzowane, nie dbaj o to, co jest teraz naprawdę wymyślne. Nie obchodzi mnie to, staram się być sobą. Więc właśnie to robię w studiu, robię to, co kocham.”

Jakie jest twoje zdanie na temat tego, jak cała scena ewoluowała przez lata?

„To dobra rzecz w muzyce elektronicznej. Idzie w górę, w dół, szybciej, wolniej, mocniej, bardziej melodyjnie, bardziej trance-y, bardziej house-y, cokolwiek. Pamiętam pytania, kiedy udzielałem wywiadów 20 lat temu, ludzie mówili, co myślisz o muzyce elektronicznej, czy myślisz, że umrze? Zawsze mówiłem: nie, Muzyka elektroniczna będzie przyszłością. Jest tak wiele różnych aspektów muzyki elektronicznej, że zawsze ewoluuje i cieszę się, że mogę być jej częścią. Przywiozłem ją do USA, zacząłem grać muzykę elektroniczną w klubach country i pokazałem ludziom inny rodzaj muzyki, jest elektroniczna. Ale Elektronika nie oznacza, że robią to roboty. Stoją za tym ludzie, dlatego ciągle się rozwija. Szybciej, wolniej, house-y, techno, cokolwiek. To jest to, co mi się w tym podoba, możesz robić co chcesz.”

Opowiedz mi o nowej serii DJ EPs. Czego mogą się po tym spodziewać fani i jaka jest za tym koncepcja?

„Koncepcja za tym stoi, aby pokazać prawdziwemu fanowi ATB, że wciąż jest to coś. Jest typowy podpis ATB. Ilekroć robię DJ EP, to jest ATB signature sound. Na scenie, to jest to, czego można oczekiwać od DJ ATB. To jest EP DJ. Dużo energii, może być instrumentalny, nie obchodzi mnie wokal, nie musi być w radiu, tylko na chwilę. To tylko typowe Dźwięki ATB.”

Kiedy ostatni raz byłeś w Los Angeles? Co najbardziej lubisz w mieście i tłumie?

„Myślę, że to prawie dwa lata temu. Krótko przed pandemią, więc Los Angeles jest dla mnie trochę w domu. Mam tu wielu przyjaciół, moje agencje, wytwórnię płytową. To jak przyjazd tutaj, to dziwne, ale czuję się bardzo, bardzo komfortowo. To takie duże miasto, ale dla mnie to bardzo osobiste. Szczególnie w Exchange grałem tu miliony razy. Czekam na tłum. Po prostu czuję się dobrze, nie potrafię tego wyjaśnić, ale to rodzina.”

Jakieś słowa dla fanów?

„Po pierwsze, jestem naprawdę wdzięczny, że wciąż jestem na scenie na całym świecie i w USA. Mam nadzieję, że pandemia wkrótce się skończy. Wszyscy przechodzimy przez ciężkie czasy i jestem bardzo wdzięczny za wszystkich, którzy wciąż słuchają ATB, wierzą w dźwięk ATB, i wdzięczny za to.”

Sprawdź najnowsze wiadomości Andre, DJ EP Vol. 1 teraz na Universal. Oto rzut oka na Epicki koncert ATB, jak również.