Wygląda na to, że dawno nie dostaliśmy pełnowymiarowego albumu od J.Holiday’a. Choć w 2020 roku wydał wspaniałomyślnie mixtape (Baecation), nominowany do Grammy długo zwlekał z wydaniem właściwej kontynuacji „Guilty Conscience” z 2014 roku. W końcu to uczynił, wydając swój nowy album Time.

Wyprodukowany i napisany głównie z Milk+Sizz, nagrodzonym Grammy duetem męża i żony, Time to kontynuacja znajomej ścieżki, a jednocześnie dostosowanie do czasów, w których żyjemy, aby dostarczyć tak potrzebną markę smooth R&B.

Otwierający album, „Gemini”, stawia J. Holiday’a na tej samej arenie co Usher, który prosi o to, by w kojący sposób zobaczył drugą stronę swojego zainteresowania miłosnego.

W utworze tytułowym, J. Holiday sugeruje, aby on i jego kobieta nie wyczerpywali swoich wysiłków w trzymaniu się problemów związanych z relacjami i spędzili czas kochając się nawzajem w obecnej chwili.

Chociaż na „Time” J. Holiday’a nie ma żadnych featuringów, na płycie znalazło się kilka wcześniej wydanych kawałków, takich jak inspirowany wyspami „Feels Like” i parny „Zero to Sixty”.