autor: Angel Park
Jest coś wyjątkowego w salach muzycznych Filadelfii. To nie tylko miejsca, w których można zobaczyć lokalne i koncertujące zespoły – to istotna część tkanki muzycznej miasta. Philly music venues mają niepowtarzalny charakter, który pochodzi z ich zabytkowych budynków, intymnych ustawień i pasjonatów publiczności. Jako pasjonaci muzyki lokalnej, nasi pracownicy thatmag będą świecić w świetle reflektorów na niektóre lokalne miejsca, które stały się podstawą kwitnącej społeczności muzycznej w Filadelfii.
Karen Lauria Saillant jest właścicielką The Fire, jednego z najbardziej szanowanych lokali muzycznych w Filadelfii. Ogień jest lokalnym ogniskiem od ponad dwóch dekad i gościł najbardziej utalentowanych muzyków w mieście. Saillant jest pasjonatem lokalnej muzyki i niestrudzenie pracował nad tym, aby ogień pozostał istotną częścią Filadelfijskiej sceny muzycznej. W zeszłym tygodniu mieliśmy okazję usiąść z Saillant w jej lokalu, aby omówić bogatą historię pożaru,jego wpływ na społeczność i to, co przyniesie przyszłość dla tego czczonego Filadelfijskiego lokalu.
ThatMag: Zacznijmy od początku-w latach 80-tych, zanim ogień był znany z tego, czym jest dzisiaj, był to właściwie Philadelphia Bar and Grille. Co zainspirowało cię do przekształcenia go w miejsce muzyki?
Karen Lauria Saillant: Mój mąż i ja pierwotnie kupiliśmy tawernę w Northern Liberties i nazwaliśmy ją Philadelphia Bar and Grille w 1988 roku. Zrobiliśmy to, aby mógł opuścić jazdę ciężarówką i mieć więcej czasu, aby móc uczestniczyć w igrzyskach sportowych jego syna, co było wspaniałe!
Jeśli chodzi o to, co doprowadziło do przekształcenia go w miejsce muzyczne: w 1999 roku mój mąż zapadł w śpiączkę wegetatywną, próbując powstrzymać mężczyznę przed zaatakowaniem mnie i mojego syna przed naszym domem w Center City. Opiekowaliśmy się nim w naszym domu przez 16 miesięcy, a potem zmarł. W tym czasie musiałem zacząć prowadzić Philadelphia Bar and Grille. Gotowałem w barze tu i tam, ale kontynuowałem karierę jako śpiewak operowy, reżyser i trener wokalny.
Mieliśmy sąsiedni pokój, wielkości baru, który był naszym pokojem bilardowym. A ja, z wielkim niepokojem, wyjąłem jeden ze stołów bilardowych i wstawiłem malutką scenę i zacząłem przyprowadzać tam moich uczniów śpiewu, którzy nie byli śpiewakami operowymi, aby występowali. I tak zaczęła się scena muzyczna.
TM: The Fire nie tylko zbudował reputację jako podstawa lokalnej społeczności muzycznej w Filadelfii, ale jest jedynym miejscem należącym do kobiet w mieście. Jakie były największe wyzwania, przed którymi stanęłaś w ciągu ostatnich 20 lat jako kobieta w przemyśle muzycznym?
KLS: Z pewnością było sporo wyzwań i bez wdawania się w zbyt wiele szczegółów, wiele z nich było bezpośrednimi wyzwaniami dla mnie jako właścicielki miejsca. Miałem poprzednich partnerów i agentów rezerwacji, którzy zdecydowanie skorzystali z mojej naiwności i współpracy, zwłaszcza jeśli chodzi o artystów rezerwujących. Do 2018 r. sytuacja stała się tak tragiczna, że musiałem sprzedać swój 50-letni dom, aby uratować ogień. To powinno być oczywiste, ale nigdy nie bój się stanąć w obronie siebie!!!!
TM: Oprócz posiadania ognia, jesteś także założycielem Międzynarodowego teatru operowego w Filadelfii, który od 2003 roku wystawia niesamowite występy w mieście. Nad jakimi projektami obecnie pracujesz?
KLS: W tej chwili pracujemy nad tym, co nazywamy projektem FLOW (pisanym jak FLOW) i zamierzamy również przenieść ten projekt do ognia. Głównym celem tego projektu jest zachęcenie artystów i innych do wykorzystywania muzyki w FLOW jako sposobu na zajęcie stanowiska przeciwko przemocy i strasznym rzeczom, które dzieją się w tym kraju.
Pojęcie przepływu można najlepiej wyjaśnić w ten sposób: gdybyśmy wszyscy byli w przepływie, to wszyscy bylibyśmy w dominującym stanie umysłu prawomózgowia, który jest wyższą świadomością, która pozwala nam być bardziej współczującym, rozumiejącym i troskliwym. Gdyby więcej ludzi było „w przepływie”, że tak powiem, zasadniczo mielibyśmy więcej harmonii.
Zaangażowani są artyści z 56 krajów, więc będzie to najbardziej zróżnicowana opera w historii. Z tego powodu jest to prawdopodobnie najbardziej skomplikowana opera. Wciąż to robimy. Zostańcie z nami!
TM: Co sądzisz o aktualnym stanie Filadelfijskiej sceny muzycznej? Jakie zmiany, jeśli w ogóle, chciałbyś wprowadzić?
KLS: Z Filadelfijską sceną muzyczną związany jestem od czwartego roku życia. I byłem bardzo aktywny w renesansie na Filadelfijskiej scenie muzycznej na South Street w latach 70. i to, co czuję teraz, jak to jest, 50 lat później, jest to, że Filadelfia [jest], jak sądzę, w końcu łączy się jako społeczność w przemyśle muzycznym. Mamy organizację o nazwie PIVOT, zainicjowaną przez Carrie Park w World Cafe Live, i z udziałem każdego Philadelphia venue i pracujemy, aby wspierać się nawzajem i pomagać sobie nawzajem. Tak więc rywalizacja nie leży u podstaw naszych interakcji, ale raczej w miłości i trosce. I myślę, że to takie ekscytujące!
TM: Jaka jest twoja wizja ognia i międzynarodowego Teatru Operowego za pięć lat?
KLS: Mam nadzieję, że uda nam się zainspirować muzyków do podniesienia ich świadomości. I w ten sposób, być w stanie podnieść świadomość naszego miasta. Desperacko potrzebujemy teraz muzyki, ale nie byle jakiej, muzyki, która jest inspirująca, płynna i zdolna do kultywowania Kultury w naszym mieście, która wspiera harmonię i równowagę, miłość i współczucie dla siebie nawzajem. I mam nadzieję, że ogień i Międzynarodowy Teatr operowy mogą naśladować te ideały i pomóc dzielić się nimi ze światem.
Projekt będzie również obejmować Niestandardowy wynalazek o nazwie ” Adagio Flow Machine.”Jest to zupełnie wyjątkowy wynalazek, który daje artystce możliwość zobaczenia w konkretny sposób, gdzie ich muzyka wychodzi z przepływu, a zatem dokonania niezbędnych korekt w kompozycji i wykonaniu muzyki, które umożliwią jej płynność. James Wilson, absolwent Temple University ’ s advanced composition program, wynalazca maszyny (którego skuteczność maszyny potwierdził Joseph Kamiya, ojciec neurofeedbacku, w ostatecznym badaniu na Uniwersytecie Nova, Fla.) powiedział, że muzyka ma w rzeczywistości cztery elementy. Wiemy, że ma rytm, ma harmonię i ma melodię, ale także powinien mieć płynność. I to nie dotyczy tylko muzyki klasycznej, wszystkie gatunki muzyki mają ten potencjał. Tak więc Bóg dał nam muzykę i mam nadzieję, że ogień i Międzynarodowy Teatr operowy będą reprezentować najwyższe values, które muzyka może zaoferować ludzkości.”
Dowiedz się więcej o pożarze i międzynarodowym teatrze operowym
Dante, the Opera / Philly-in-FLOW Project
Połącz się z ogniem
Facebook / Instagram / Twitter
Połącz się z Międzynarodowym teatrem operowym
Strona Internetowa / Facebook / Twitter
Galeria Zdjęć